| GALERIE WYDARZEŃ
|
Uczniowie, rodzice i nauczyciele z Międzyszkolnego Klubu Historycznego im. Armii Krajowej Ziemi Radzymińskiej oraz Stowarzyszenie Historyczne AK im. "Młodzika" zaprosili członków Radzymińskiego Koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Obwód "Rajski Ptak" na wycieczkę historyczną do rodzinnego miasta "Młodzika".
Wydarzenie miało miejsce w dniu 24 października 2024 roku i było jednym z przedsięwzięć edukacyjnych oraz historyczno-patriotycznych związanych z obchodami "Roku Młodzika w Gminie Radzymin".
Zadanie to współfinansowane było przez Powiat Wołomiński, Gminę Radzymin oraz ze środków Federacji Patriotycznej.
W wycieczce uczestniczyło ponad 300 uczniów oraz zaproszeni goście.
W programie wycieczki była uroczystość patriotyczna przy Pomniku Żołnierzy Września 1939 roku i Armii Krajowej w Sierpcu, spotkanie z uczniami Szkoły Podstawowej nr 2 im. AK w Sierpcu oraz złożenie kwiatów i zapalenie zniczy na grobach Rodziców i brata "Młodzika" - Bohdana Chojnackiego ps. Dobosz.
W drodze powrotnej nastąpił postój w Borkowie Kościelnym, gdzie odbyło się wspólne ognisko i prelekcja historyczna poświęcona dziejom Sierpca i płk. Mieczysławowi Chojnackiemu "Młodzikowi".
Patronat honorowy nad wydarzeniem objęli: Starosta Wołomiński Arkadiusz Werelich i Burmistrz Radzymina Krzysztof Chaciński.
W wycieczce uczestniczyli: Elżbieta Jóźwik, Elżbieta Bielec, Jerzy Berta i Zbigniew Tomczyk.
Bardzo dziękujemy za możliwość udziału w tym patriotyczno - historycznym przedsięwzięciu.
Zdjęcia wykonał Grzegorz Jeleń
|
|
Podróże członków i sympatyków Towarzystwa Przyjaciół Radzymina łączą w sobie wiele aspektów: zwiedzamy, uczymy się, podziwiamy, odpoczywamy, wspólnie spędzamy czas…
Tak było i tym razem.
W połowie października podróżowaliśmy po Beskidzie Niskim i zachwycaliśmy się pięknem tej części Polski.
Miejscem naszego zakwaterowania był urokliwy pensjonat „Witoldówka” w Krynicy Zdroju. Obecna willa jest wiernym odwzorowaniem pierwotnego budynku, zarówno w detalach architektonicznych, jak i w materiale budowy. Pełna uroku i magicznego piękna jest chyba jednym z obiektów najczęściej fotografowanych w Krynicy Zdroju i cieszy się dużym zainteresowaniem turystów.
Czekała tam na nas staropolska gościnność, atrakcyjna lokalizacja, piękna, zabytkowa architektura oraz wysoka jakość usług.
Zanim jednak tam dotarliśmy, zatrzymaliśmy się w Szydłowie – pięknym miasteczku leżącym w województwie świętokrzyskim. Ośrodek bywa nazywany "polskim Carcassonne", bowiem zachował się tutaj XIV-wieczny układ urbanistyczny, kryjący architektoniczne perełki średniowiecznego miasta i wspaniałe mury obronne, okalające starówkę. Widok ten robi niemałe wrażenie, bo rzadko już dziś taki widok dostępny jest w polskich miastach. Szydłów słynie też ze śliwki, jest tutaj nawet organizowane Święto Śliwki, a dodatkowo można przez cały rok kupić lokalną śliwkę w czekoladzie.
Średniowieczne budowle do dzisiaj zdobią szydłowską Starówkę, turyści zachwycać mogą się świetnie zachowanymi obwarowaniami z okazałą Bramą Krakowską oraz ruinami gotyckiego zamku. Z zabytków sakralnych uwagę przykuwa kościół farny Św. Władysława, niewielki kościółek Wszystkich Świętych oraz Synagoga.
W drugim dniu naszego pobytu udaliśmy się do miasta Bardejów w Słowacji, które jest jedną z najciekawszych perełek architektonicznych w tym kraju. O tym, że warto tu przyjechać, świadczy wpisanie na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO rynku i jego bezpośredniego sąsiedztwa. Wokół dużego placu stoi mnóstwo zabytkowych niewielkich kamienic. Na pozór takich samych, ale jak się przyjrzymy, to zauważymy, że nie ma dwóch jednakowych. Przy rynku są oczywiście kawiarnie, a także dom współpracy polsko – słowackiej.
Na rynku stoi piękna Bazylika św. Idziego w stylu gotyckim, która kryje aż 11 wspaniałych późnogotyckich ołtarzy. Jest to jeden z najpiękniejszych i najsłynniejszych kościołów Słowacji.
W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w Muszynie. Ciekawostkę stanowią tu Ogrody Biblijne. W pomysłowy i działający na wyobraźnię sposób zilustrowano w nich najważniejsze fragmenty z Pisma Świętego. Mały staw porośnięty trzcinami przypomina historię o Mojżeszu w koszyku, drzewo figowe przywodzi na myśl rajskie sceny, a baranek wśród ciernistych krzaków ilustruje przypowieść o Abrahamie. Pomysłodawcom ogrodów z pewnością nie można odmówić kreatywności!
Wspięliśmy się też do XV - wiecznego zamku na wzgórzu Baszta. Do dziś po budowli ostały się tylko fragmenty murów, z których doskonale widać całą dolinę Popradu i muszyńskie zabudowania.
Ten dzień obfitował w atrakcje turystyczne, bo jeszcze zwiedziliśmy cerkiew w Powroźniku. Jest to najstarsza, drewniana cerkiew w polskich Karpatach, pochodząca z około 1600 roku, w Polsce jeden z najcenniejszych zabytków drewnianego budownictwa. Świątynia znajduje się wśród 16 cerkwi umieszczonych na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO, z których osiem znajduje się w Polsce i osiem w Ukrainie, w kategorii – drewniane cerkwie w polskim i ukraińskim regionie Karpat.
Kolejny dzień to wypad do Tylicza. To niewielka miejscowość, ale znajduje się tutaj wiele pięknych zabytków. Są to między innymi Kościół Świętych Apostołów Piotra i Pawła, Cerkiew św. Kosmy i Damiana oraz Pomnik Kazimierza Pułaskiego.
Drewniany kościół został wybudowany w 1612 roku dzięki biskupowi Piotrowi Tylickiemu. W jego wnętrzu znajduje się wiele cennych dzieł sztuki kultury zachodniej oraz sztuki bizantyjskiej. W sanktuarium znajduje się piękny obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem.
Popołudnie spędziliśmy w Krynicy–Zdroju, nazywanej perłą górskich uzdrowisk. To niezmiernie ciekawa i piękna miejscowość, z niezaprzeczalnym klimatem i urokiem. Położona jest w województwie małopolskim, niedaleko Muszyny i Tylicza, w Beskidzie Sądeckim.
Dzisiaj Krynica jest największym i najpopularniejszym kurortem w zespole Uzdrowisk Krynicko - Popradzkich. Miejsce to chętnie odwiedzają turyści i kuracjusze, nie tylko z Polski ale i zagranicy. Deptak to piękny trakt wyłączony z ruchu samochodowego, przy którym poustawiały się zabytkowe, drewniane wille, pijalnie wód, w tym Pijalnia Mieczysław w Starym Domu Zdrojowym, kramy z pamiątkami, restauracje i liczne atrakcje. Kolejką retro wjechaliśmy na Górę Parkową, czyli szczyt o wysokości 742 m n.p.m., będący jedną z ciekawszych atrakcji Krynicy Zdroju. Co ciekawe, wznosi się w samym centrum miasta, więc prosto z góry schodzi się na słynny deptak krynicki. Kolej terenowo-linowa to najstarsza tego typu kolejka w Polsce, z 1937 roku.
W zabytkowej willi "Romanówka" z 1850 roku, mieści się Muzeum Nikifora Krynickiego . Łatwo poznać ją na deptaku, bo wymalowana jest na śliczny, turkusowy kolor.
W „Romanówce” znajduje się największa kolekcja twórczości Nikifora w Polsce, a do dlatego, że Epifaniusz Drowniak, bo tak naprawdę nazywał się miejscowy artysta malarz XX wieku, urodził się w Krynicy. Nikiforem nazwał się sam, zaś Krynicki to początkowo przydomek, a z czasem sądownie uznane nazwisko.
Nikifor był synem żebraczki łemkowskiej, głuchoniemej, toteż odziedziczył po niej wrodzoną wadę słuchu i wymowy. Za życia uznawany za dziwaka, kochał malować i robił to nieustannie, głównie na krynickim deptaku i tak ostatecznie zyskał sławę na warszawskich i europejskich wystawach.
W drodze powrotnej do Radzymina zobaczyliśmy jeszcze zamek w Baranowie Sandomierskim, często nazywany "Małym Wawelem". To perła renesansowej architektury w Polsce. Położony w malowniczym regionie Podkarpacia, na prawym brzegu Wisły, zamek ten stanowi wyjątkową atrakcję turystyczną. Otoczony zielonymi terenami i zabytkowymi ogrodami, przyciąga zarówno miłośników historii, jak i entuzjastów pięknej przyrody.
Te wszystkie niezwykłości mogliśmy zobaczyć dzięki świetnym przewodniczkom – „Babom z gór”, za co serdecznie dziękowaliśmy, obdarowując jak zawsze naszymi wydawnictwami.
Nasze wydawnictwo wręczyliśmy również proboszczowi Kościoła Zdrojowego ( Kościół Wniebowzięcia NMP Królowej Krynickich Zdrojów), gdzie mieliśmy możliwość uczestniczenia w niedzielnej mszy św.
Czyli, jak zawsze, rozsławiamy nasz Radzymin i podkreślamy jego wagę w historii naszego narodu.
Mieliśmy też okazję pokosztować krynickich wód leczniczych w licznych pijalniach.
Mimo chłodu biesiadowaliśmy przy ognisku.
Atrakcji naprawdę moc, ale jak zawsze potrzeba nam wrócić do domu.
Dziękujemy naszym organizatorom i do spotkania podczas kolejnej podróży.
|
|
STANISŁAW BALIŃSKI -"POLSKA PODZIEMNA"
Moją ojczyzną jest Polska Podziemna,
Walcząca w mroku, samotna i ciemna.
Moim powietrzem jest wicher bez nieba,
Moim pokarmem jest krew w garści chleba,
A moim światłem, co płonie z daleka,
Jest nasze prawo i prawo człowieka.
Może mnie dławić ten bunt wiecznie żywy,
Ale bez niego nie będę szczęśliwy.
Mogę uciekać przed zmagań żałobą,
Ale już nigdy nie ujdę przed sobą.
Wśród wielu ojczyzn, co płyną w mgle cudnej,
Ja chcę tej jednej, tej wolnej, tej trudnej.
Cóż mi po wszystkich słońcach tego świata,
Jeżeli światło zaciemnia mi krata.
Cóż mi po wszystkich urokach tej ziemi,
Jeśli mi serce pchnięto do podziemi.
O bracia moi, a kto bez wolności,
Niech w ciemność idzie i walczy w ciemności.
Moją ojczyzną jest Polska Podziemna,
Walcząca w mroku, samotna i ciemna.
Czy tam, czy tutaj, to jedno nas łączy.
Nurt nieśmiertelny, co we krwi się sączy
I każe sercu taką moc natężyć,
Że wbrew rozumom musimy zwyciężyć.
Aktywne zaangażowanie w walkę o wolność, przekonanie, że warto podjąć trud, aby osiągnąć ostateczny cel – wyzwolenie ojczyzny, zdecydowały o utworzeniu Polskiego Państwa Podziemnego. Uważano, że wolność jest w zasięgu ręki, jeśli tylko zdecydujemy się na czynny opór. Działalność Polski Podziemnej opierała się na wierze, że rezygnacja z nadziei i popadnięcie w bierność niczego nie zmienią.
Wszyscy ci, którzy tworzyli struktury Polskiego Państwa Podziemnego, mieli serca wierne Ojczyźnie.
Polskie Państwo Podziemne to tajne struktury państwa polskiego, funkcjonujące w czasie II wojny światowej.
Początkiem było utworzenie 27 września 1939 roku Służby Zwycięstwu Polski. Od grudnia 1940 roku zaczęto tworzenie Delegatury Rządu na Kraj. Była to podziemna organizacja obejmująca swym działaniem wszystkie ziemie polskie i posiadająca z czasem wszystkie struktury władz Polski przedwojennej. Rada Jedności Narodowej będąca reprezentacją polityczną Polskiego Państwa Podziemnego odbyła ostatnie posiedzenie w Krakowie 27 czerwca 1945 roku. Również w Krakowie, 1 lipca 1945 roku, rozwiązana została Delegatura Rządu.
Nastąpił kres Polskiego Państwa Podziemnego.
Czy my dzisiaj jesteśmy spadkobiercami tamtych pokoleń?
Czy mamy serca wierne Ojczyźnie?
Od wielu lat staramy się udowadniać, że tak właśnie jest, a przykładem niech będą coroczne obchody kolejnych rocznic powstania Polskiego Państwa Podziemnego.
Dokładamy wielkiej staranności do właściwej oprawy tej uroczystości, która odbywa się w asyście licznych pocztów sztandarowych, na którą przybywają zacni Goście, powagi której dodaje Radzymińska Orkiestra Dęta, która dodatkowo okraszona jest występem artystycznym młodzieży.
Z dumą śpiewamy nasz hymn narodowy i Hymn Armii Krajowej. Wsłuchujemy się w słowa Litanii Patriotycznej. Odmawiamy prowadzoną przez księdza modlitwę.
Jak zawsze z zainteresowaniem słuchamy prelekcji o fenomenie Polskiego Państwa Podziemnego.
Z wielką pokorą i w zadumie składamy kwiaty na Mogiłach Żołnierzy Września 1939 r. i Armii Krajową.
Wszystkim składamy za to wielkie podziękowania.
Dziękujemy Burmistrzowi Radzymina Krzysztofowi Chacińskiemu za objęcie patronatu nad uroczystością.
Dziękujemy organizatorom obchodów:
Radzymińskiemu Kołu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej,
Międzyszkolnemu Klubowi Historycznemu AK Ziemi Radzymińskiej,
i nam - Towarzystwu Przyjaciół Radzymina.
Dziękujemy Panu Grzegorzowi Jeleniowi za zdjęcia do naszej galerii.
|
|