 | Wieczór patriotyczny Towarzystwa Przyjaciół Radzymina jak zawsze już od ponad trzydziestu lat odbywa się w wigilię Narodowego Święta Niepodległości.
Sala Koncertowa radzymińskiej Biblioteki Publicznej zapełnia się. Przybywają zaproszeni goście: przedstawiciele władz powiatowych i gminnych, mieszkańcy Radzymina, nasi członkowie.
Gasną światła, widownia cichnie.
Film o polskich drogach do niepodległości niby ten sam, a jednak zawsze budzi ogromne emocje i ciągle zachęca do dokonywania swoistej retrospekcji, bo historię należy odbierać poprzez jej poznanie i odczuwanie.
Przecież to Józef Piłsudski mówił : " Kto nie szanuje i nie ceni swej przeszłości, nie jest godzien szacunku teraźniejszości ani prawa do przyszłości ".
Poczet sztandarowy na komendę wprowadza sztandar Towarzystwa Przyjaciół Radzymina. Pochyla się dumny i przypomina, że to właśnie my pielęgnujemy piękną tradycję godnych obchodów tego wielkiego święta.
Pada komenda: " baczność, do hymnu " i niesie się nasza narodowa pieśń z ust tych najmłodszych i tych starszych, a serca biją w gorącym rytmie.
Sztandar w pokłonie Najjaśniejszej Rzeczypospolitej jakby zasłuchany....
Słowa o naszej Ojczyźnie, o jej trudnych dziejach, o jej cierpieniach, o wyrzeczeniach, jakie ponosił naród, wreszcie o złożeniu życia na Jej Ołtarzu przez miliony Polaków płyną ze sceny.
Mówca ten sam, a jednak ciągle wszyscy zasłuchani, bo któż by piękniej mógł nam o tym opowiedzieć.
Modlitwa....zawsze potrzebna, a w takich chwilach szczególnie.
Za tych co walczyli, za tych co szli na śmierć, za tych, którzy wiedzieli o co i dlaczego idą w bój.
" Maleńka kropka na mapie " - pieśń Towarzystwa Przyjaciół Radzymina, też w hołdzie dla nich.
Po chwili ze sceny płyną nuty i słowa innych kawaleryjskich i niezwykłych w swoim nastroju pieśni.
Słyszymy cudowne opowieści o okolicznościach ich powstania.
A gawędziarz jak zawsze wszystkich zaskakuje nie tylko tymi wręcz nieprawdopodobnymi historiami ale i swoją niebywałą erudycją.
Dobór pieśni i poezji to majstersztyk.
Czy ktoś zrobiłby to lepiej?
Toast za pomyślność Ojczyzny to kwintesencja całej uroczystości.
Zaproszeni goście pięknie mówią o naszym dziele, dziękują za możliwość przeżycia tego wydarzenia w taki właśnie wręcz niepowtarzalny sposób i w takiej atmosferze.
Zwieńczeniem całości jest możliwość skosztowania okolicznościowego tortu.
Ochoczo z niej korzystamy.
Jeszcze w kuluarach nasze publikacje, chętnie nabywane przez uczestników uroczystości.
W tej relacji nie padły żadne nazwiska, bo nie o to tu chodzi, przecież wszyscy się znamy.
Tu chodzi o to , czy my wiemy: " Jak kochać Ojczyznę? ". |