W piątek 21 lutego członkowie Zarządu TPR i Radzymińskiego Koła AK Obwód "Rajski Ptak" uczestniczyli w uroczystości Święta Szkoły w Starych Załubicach, która w tym roku odbyła się w 83. rocznicę powołania do życia Armii Krajowej.
Szkoła ta jest pierwszą w kraju, która nosi imię Armii Krajowej i ten dzień jest wyjątkową okazją do świętowania.
Tego dnia, w galowych strojach uczniów i w dekoracji szkoły, czuło się naprawdę świąteczną atmosferę, ale i związek tematyczny z obchodzoną rocznicą.
Uroczystości miały charakter państwowy: sztandar szkoły, hymn państwowy i hymn Armii Krajowej.
Wszyscy byli zaskoczeni pięknym odśpiewaniem hymnu Armii Krajowej, który, nie ma co ukrywać, jest trudny, czym uczniowie udowodnili, że godnie noszą imię patrona szkoły.
Montaż słowno muzyczny "Bo wolność jest w nas" oparto na książce Aleksandra Kamińskiego "Kamienie na szaniec".
Ciekawe wykorzystanie tej lektury na pewno wzbudziło zainteresowanie uczniów do jej przeczytania i poznania dalszych losów bohaterów.
Tego dnia odbył się też finał gminnego konkursu historycznego, który w tym roku był związany z tematyką właśnie tej książki, co stanowiło jedność tematyczną tegorocznych obchodów Święta Szkoły.
Zajmując I miejsce, uczniowie - gospodarze jeszcze raz potwierdzili, że historia Rudego, Alka, Zośki i innych harcerzy Szarych Szeregów jest im bliska.
Serdecznie dziękujemy, że Szkoła o nas pamięta i corocznie możemy uczestniczyć w tej pięknej i prawdziwie patriotycznej uroczystości.

Hanna Grzegorek

Zdjęcia do galerii wykonała Elżbieta Jóźwik.

14 lutego w 83. rocznicę przekształcenia Związku Walki Zbrojnej w AK, którą od tego roku obchodzimy jako Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Armii Krajowej, pamiętaliśmy, zapaliliśmy znicze na grobach RADZYMIŃSKICH ŻOŁNIERZY ARMII KRAJOWEJ i oddaliśmy hołd.
Żołnierze AK wierzyli, że mimo okupacji sowieckiej, uda się odzyskać wolne, suwerenne, niepodległe państwo.
Ich odwaga, ich determinacja, ich hart ducha zasługują na WIECZNĄ PAMIĘĆ.
W imieniu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Koła "Rajski Ptak" w Radzyminie i wszystkich członków Towarzystwa Przyjaciół Radzymina Prezesi Jerzy Berta i Jan Wnuk oraz członkowie: Elżbieta Jóźwik, Elżbieta Bielec , Anna Gawrońska i Zbigniew Tomczyk zapalili pamiątkowe znicze na 40 grobach Żołnierzy Armii Krajowej, które znajdują się na Starym Cmentarzu i Cmentarzu Poległych.
O godz. 17.00 uczestniczyliśmy we Mszy św. w intencji Żołnierzy AK Obwodu "Rajski Ptak" w Sanktuarium Świętego Jana Pawła II w Radzyminie, po czym, w asyście Pocztów Sztandarowych, uczestnicy złożyli kwiaty i zapalili znicze na zbiorowej kwaterze Żołnierzy AK Obwodu "Rajski Ptak", na grobie ppor. Ryszarda Zachei ps. "Sędziwój" oraz na grobie płk. Mieczysława Chojnackiego "Młodzika".

W tym miejscu należy złożyć wielkie podziękowania wszystkim uczestnikom naszego kuligu, który miał miejsce w dniu 1 lutego, za ich otwarte serca i hojność. W spontanicznej zbiórce uzyskaliśmy kwotę w wysokości 715 złotych, za którą zakupiliśmy znicze oraz przygotowaliśmy okolicznościowe naklejki.
Z całego serca dziękujemy.
Dziękujemy również Elżbiecie Jóźwik i Jerzemu Bercie, którzy zlokalizowali groby Żołnierzy AK na radzymińskich cmentarzach, co bardzo ułatwiło nam przeprowadzenie tej pięknej akcji.
Dziękujemy naszemu Pocztowi Sztandarowemu w składzie: Zdzisław Krasiewicz. Andrzej Zieliński i Ewald Bielec za godną postawę.
Zdjęcia do galerii wykonali: Elżbieta Bielec i Grzegorz Jeleń.

I faktycznie ruszyliśmy z kopyta w ten 2025 rok, bo, można powiedzieć, nasz kulig staje się tradycją.
I brak śniegu nie przeszkadza nam w jego organizacji. Wystarczy sanie zamienić na konne wozy i dalej leśnymi duktami, a jeszcze z zapalonymi pochodniami, świetnym humorem uczestników, przyśpiewkami... i , co bardzo ważne, z sygnałami granymi na myśliwskim rogu przez Cezarego Wnuka ( skądinąd również myśliwego).
Nic dodać, nic ująć!
A wszystko to w zaprzyjaźnionym już z nami Zaścianku Mazowieckim w Grabowie, gdzie Gospodarze zawsze chętnie nas witają , przygotowują nie tylko przejazd konnymi zaprzęgami, ale i świetną biesiadę przy ogromnym , cieplutkim kominku.
Połączyła nas w ten wieczór wspaniała, rodzinna atmosfera. Ale jakżeby mogło być inaczej? Przecież znamy się nie od dziś. Chociaż w naszym Towarzystwie pojawiają się ciągle nowe osoby to szybko "wsiąkają" i już są nasi...swoi.
Czasu jednak nikt nie zatrzyma, więc i nasze "kuligowanie" dobiegło końca.
Na pewno w każdym z nas zostaną miłe wspomnienia.
Jak zawsze dziękujemy organizatorom, a w szczególności Panu Zbigniewowi Tomczykowi za "dopinanie wszystkiego na ostatni guzik", Panu Janowi Wnukowi za niekończące się opowieści, naszemu koledze Ewaldowi za oprawę muzyczną, przy której nogi same rwą się do pląsów, a wszystkim za przemiłą atmosferę.