Tak śpiewali Skaldowie.
My też możemy tak, przynajmniej częściowo, zaśpiewać.
My, czyli ponad trzydzieścioro uczestników wypadu do Mazowieckiego Zaścianka w Grabowie koło Tłuszcza.
Byliśmy tam już kilkukrotnie, ale zawsze chętnie wracamy pod ten gościnny dach.
Mimo, że to centralna Polska, to stykamy się tu z regionalizmem, którego coraz mniej.
Planowaliśmy prawdziwy kulig, ale śnieg nie spadł w wielkiej obfitości, chociaż jego namiastka niewątpliwie była,
dlatego przesiedliśmy się na konne wozy i mieliśmy niesamowicie przyjemną przejażdżkę.
Była właściwa wieczorna aura, palące się pochodnie i faktycznie popadał śnieg.
Wystarczyło nam to do fantastycznej zabawy, której ciąg dalszy mieliśmy już pod strzechą przy strzelającym płomieniami kominku i obfitym, smacznym jedzonku.
To ciepło było nam bardzo potrzebne i nie mam tu na myśli tylko tego z palącego się drewna, ale i ciepło nasze wewnętrzne, którym wszyscy emanowaliśmy.
To były prawdziwe ostatki.
Dziękujemy więc organizatorom i do miłego, kolejnego spotkania.
21 stycznia obchodziliśmy 4. rocznicę śmierci płk. Mieczysława Chojnackiego, w intencji którego w radzymińskiej Kolegiacie odprawiona została Msza św.
Warto tu przypomnieć, ze to Bohater Polskiego Państwa Podziemnego, żołnierz Obwodu AK "Rajski Ptak" i legendarny Żołnierz Wyklęty.
Towarzystwo Przyjaciół Radzymina wystawiło swój Poczet Sztandarowy i licznie uczestniczyło, obok innych przedstawicieli, w tym nabożeństwie.
Po Mszy św. oddaliśmy hołd "Młodzikowi" przy Jego grobie na Cmentarzu Poległych w Radzyminie modląc się, składając kwiaty i zapalając znicze.
Jednocześnie upamiętniliśmy por. Leona Witkowskiego, który był jednym z ostatnich żyjących w czasach II Rzeczpospolitej powstańców styczniowych.
Jego sylwetkę przybliżył nam nauczyciel historii Pan Grzegorz Jeleń, któremu serdecznie dziękujemy za udostępnienie nam zdjęć.
22 stycznia wieczorem zgromadziliśmy się przy krzyżu upamiętniającym mieszkańców Radzymina, którzy zostali straceni za udział w Powstaniu Styczniowym.
Razem z władzami miasta oddaliśmy hołd nie tylko tym czterem powieszonym na tzw. Grudkach powstańcom, ale wszystkim, którzy z tak wielkim poświęceniem walczyli o wolną Ojczyznę.
Niech zapalone znicze i złożone kwiaty będą wyrazem naszej wielkiej wdzięczności.